W latach 2000-2009 o 36% wzrosło zatrudnienie w administracji publicznej, przybyło ponad 113 tys. urzędników. W administracji państwowej przybyło ok. 47 tys., a w samorządowej 66 tys. osób. W ciągu ostatniego roku przybyło 16 tys. urzędników w administracji państwowej i jest to wzrost o prawie 20%.
Jest to zjawisko wyjątkowo złe. Przypomniało mi twierdzenie pewnej nie dojrzałej społecznie osoby, które na moją uwagę, kształecenie to wzrost obowiązków i odpowiedzialnosci stwierdziła "nie po to tyle lat chodziłam do szkoły żebym ciężko pracowała" - szok! własnie dla takich osób tworzy się za posrednictwem znajomych nowe miejsca w urzędach, żeby nic nie robiły, a my musimy na nich pracować! A często takie wybitne jednostki trafiają do urzędów skarbowych, sądów i wtedy są ludzkie tragedie bo ci niedojrzali urzędnicy z dyplomami niszczą cudzy dorobek i przyczyniają się do nieobliczalnych kłopotów i strat zarówno ludzi jak i skarbu państwa. PRL zawalił się z powodu durniów w Komitetach partyjnych i SB, a jak tak dalej pójdzie i nikt nie zajmnie się tym, żeby weryfikować przydatnosć poszczególnych jednostek w ww. instytucjach to obecny system też się zawali.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz