Bardzo trudno mi uwierzyć, aby Pan Andrzej Lepper bez wpływu osób trzecich odebrał sobie życie. Byłem stałym obserwatorem jego związkowych, społecznych i politycznych działań przez większość okresu jego publicznej aktywności. W zdecydowanej większości podzielałem głoszone przez Niego poglądy, ale rażąco oburzały mnie metody którymi dochodził lub próbował dochodzić do celu. Był w swojej aktywności orginałem i pewnego rodzaju ewenementem na naszej scenie politycznej. Większość sceny politycznej oficjalnie Go krytykowała, a często publicznie obrażała - natomiast zakulisowo z premedytacją obmyśliwano jak Go wykorzystać dla swoich politycznych celów.
Mistrzem w tej dziedzinie był Jarosław Kaczyński ze swoim otoczeniem. Nawet po tej tragicznej śmierci Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński nie omieszkali "zagrać" tym wydarzeniem na rzecz swojej obecności na scenie. To było wyjątkowo obrzydliwe!!! Pozostawiam problem z pytaniem: czy ci Panowie maja odrobinę przyzwoitości, a o sumieniu nie wspomnę! Szkoda człowieka! Był w sile działania. Mógł jeszcze bardzo wiele dobrego dla siebie, swojej rodziny, najbliższych, otoczenia i wreszcie Państwa i społeczeństwa zrobić. Mógł w historii Naszego Państwa zapisać się złotymi zgłoskami. Wtedy po wpełni spełnionej swojej roli byłby żegnany w glorii i chwale.
Niestety coś tu nie "zagrało". Jedno jest pewne, a mianowicie to, że stał się kolejną ofiarą nieprawidłowo funkcjonującego Państwa, "zaszczutą" przez bezpardonowych karierowiczów. Mimo wszystko cześć jego pamięci! Niech spoczywa w spokoju!
http://www.aferyprawa.eu/Polityka/MORD-NA-LEPPERZE-TO-BYLA-EGZEKUCJA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz