piątek, 24 października 2008
Kryzys w Polsce.
O tym ,że będzie kryzys pisałem w ubiegłym roku, a następnie dokonałem częściowego porównania z Wielkim Kryzysem 1929-1933. Aktualnie uważam, ze Polska ma realne szanse ten kryzys przejść najłagodniej. Dowody na powyższą tezę przedstawię w kolejnym wejściu. Tym razem rzucę chasła do zastanowienia i przemyślenia. Konkurencyjna produkcja towarów. Wzrost eksportu. Utrzymanie zatrudnienia przy zminimalizowaniu wynagrodzenia. Dobra lokalizacja. Środki UE. Rezerwy w rolnictwie i przemyśle spożywczym - ludzie mogą ograniczać zakupy, ale odżywiać się muszą! Dobrze przygotowana kadra. Kuracja Balcerowicza wyćwiczyła biznes w adaptacji do nowych warunków. itp. Jednak jedno bardzo duże zagrożenie - głupota urzędników! Od rządu zależy czy wykorzystamy powyższe szanse, czy w dobie spadających wpływów podatkowych wywołanych kryzysem będzie na siłe szukał środków finansowych w "Janosika" stylu. Rząd powinien poszukiwać oszczędności w systemie i dążyć do obniżania kosztów funkcjonowania Państwa! Banki na minimalnym poziomie powinny być chronione, ale nie za wszelką cenę. Głupota w bankach również powinna ponieść konsekwencję. Pewna część banków w których wystąpiła non szalancja w walce konkurencyjnej i której skutkiem jest niewypłacalność powinna zwyczajnie upaść!!! To jest konieczne na przyszłość!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz