Dwóch kolejnych, czołowych polityków rozważa przyjęcie ochrony BOR-u. Chodzi o europosła PiS Zbigniewa Ziobro i przewodniczącego SLD, Grzegorza Napieralskiego.
Były minister sprawiedliwości przyznał w rozmowie z Polsat News, że faktycznie szef BOR, gen. Marian Janicki poinformował go o przyznaniu mu ochrony BOR-u. Decyzję taką podjął szef MSW.Pan Ziobro ma wątpliwosci. Polityk PiS przyznał, że musi sam to jeszcze przemyśleć. Stwierdził, że ceni swoją prywatność, która w ten sposób byłaby ograniczona.Przyjęcie ochrony rozważa także szef SLD Grzegorz Napieralski. Kurski i Miller dostali ochronę. Ziobro dostanie? Wcześniej ochronę BOR-u na terenie całej Polski dostał europoseł PiS Jacek Kurski. Ponadto, jak dowiedziała się PAP, biuro chronić będzie też byłego premiera Leszka Millera. Ochronę BOR ma także wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO). Jak powiedział dzisiaj, nie prosił o przydzielenie mu ochrony i nie miał na to żadnego wpływu. Dodał tylko, że domyśla się, iż ma to związek ze "zbrodnią łodzką". Dzisiaj, właśnie w związku z wydarzeniami w biurze poselskim PiS w Łodzi, z Kurskim i Ziobrą spotkał się Janicki. We wtorek 62-letni Ryszard C. wtargnął do tamtejszego biura i zastrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego i ciężko ranił nożem 39-letniego asystenta posła Jarosława Jagiełły - Pawła Kowalskiego.Po piątkowym spotkaniu Kurski powiedział dziennikarzom, że gen. Janicki poinformował, iż z polecenia szefa MSWiA Jerzego Millera została mu przydzielona na terytorium Polski ochrona osobista. Europoseł J. Kurski potwierdził, że jego nazwisko znajdowało się na liście, którą miał przy sobie Ryszard C. Szef MSWiA mówił w czwartek w Sejmie, że po zatrzymaniu w Łodzi znaleziono u niego kartki z groźbami karalnymi, dotyczącymi nie tylko znanych osób, ale także takich, o których media nie informują. Wcześniej MSWiA zaproponowało ochronę również prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, ten jednak odmówił. Politycy PiS tłumaczyli, że Kaczyński ma już własną ochronę, ponieważ ochrona BOR została mu odebrana. Prezes PiS od marca 2009 roku nie ma ochrony BOR.Według informatora PAP, ze źródeł zbliżonych do resortu spraw wewnętrznych, ochronę otrzymał Leszek Miller.Szef MSWiA relacjonował w czwartek w Sejmie, że Ryszard C. "stwierdził, że w jedną z poprzednich sobót wybrał się do Warszawy, aby zabić polityka SLD". - Do zamachu nie doszło, ponieważ nie rozpoznał tego polityka.Zgodnie z ustawą o BOR, ochrona biura przysługuje najważniejszym osobom w państwie. Objęty jest nią prezydent i jego najbliższa rodzina, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, wicepremierzy, szefowie MSZ i MSWiA oraz byli prezydenci RP (ale nie ich rodziny).W wyjątkowych sytuacjach szef MSWiA może jednak, ze względu "na dobro państwa" zdecydować o objęciu taką ochroną innych ministrów lub polityków. Tak było ostatnio w przypadku ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego i ministra zdrowia Ewy Kopacz, którzy taką ochronę dostali ze względu na pracę nad zaostrzeniem przepisów o obrocie dopalaczami i zamykanie sklepów z tym towarem.
O ile nie mam wątpliwosci co do ochrony ministrów Pani Kopacz i Pana Kwiatkowskiego oraz wicemarszałka Niesiołowskiego to pozostałe propozycje wzbudzaja mój sprzeciw. Są to osoby, które same sobie zasłużyły na swoją pozycje swoimi działaniami. Na te działania pozwalały ich partie, czasem zachęcały, gdyż uznawały ich kontrowesyjne "gierki" za skuteczną metodę pozyskiwania nowego elektoratu to teraz niech te partie ze swoich srodków finansowych zapewnią swoim charcownikom bezpieczeństwo. Tnie sie srodki ubogim warstwom społecznym w ramach oszczędnosci to dlaczego mamy płacic za polityczne "gierki"?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz