Premier Chin Wen Jiabao oświadczył, że jest gotów poczynić "wspólne wysiłki" z Unią Europejską, by zreformować światowy system finansowy i pokonać kryzys. Zadeklarował także chęć zakupu greckich obligacji rządowych przez Chiny i zapowiedział podwojenie w pięć lat wymiany handlowej z Grecją. Od Europy żąda zminimalizowania barier handlowych wobec chińskich towarów. Grecja to pierwszy etap siedmiodniowej podróży Wena po Europie. W poniedziałek ( 04.10.2010. )uda się do Brukseli, gdzie 4 i 5 października będzie uczestniczył w szczycie Azja-Europa, a 6 października weźmie udział w szczycie UE-Chiny. Oprócz tego szefowie państw i rządów najbogatszych państw świata należących do G20 spotkają się w Korei Płd. na początku listopada. Spotkanie to może być dla nich okazją do rozmów na temat reformy międzynarodowego systemu finansowego. W wydanym wspólnie z premierem Grecji Jeorjosem Papandreu oświadczeniu obaj przywódcy napisali, że narody świata powinny koordynować swoją politykę gospodarcza, by światowy ożywienie gospodarcze mogło znaleźć odpowiednie oparcie. Premier Chin zadeklarował także w sobotę, że jego kraj kupi greckie obligacje rządowe, kiedy Ateny znów zaczną je emitować. Zapowiedział też, że w ciągu pięciu lat Pekin podwoi wymianę handlową z Grecją. Ze swoich rezerw walutowych Chiny już kupiły i mają greckie obligacje. Będą utrzymywały pozytywne stanowisko, kupując obligacje, które wyda Grecja . Grecja planuje powrót na rynek obligacji w przyszłym roku. Grecja potrzebuje zagranicznych inwestycji, by wypełnić warunki udzielenia wartej 110 mld euro pomocy finansowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. Pomoc ta uratowała ją w maju przed niewypłacalnością, jednak zobowiązała również do wprowadzenia rygorystycznego programu oszczędnościowego.
Grecja i Chiny zobowiązały się do stymulowania wzajemnych inwestycji. Chiny planują podwoić wymianę handlową z Grecją, która do 2015 roku sięgnie 8 mld dol. Dodał też, że Chiny planują dać greckim armatorom linię kredytową wartą 5 mld dolarów, by zwiększyć zakup chińskich statków. Przy okazji wizyty chińskiego premiera prywatne firmy podpisały kilkanaście umów w takich dziedzinach, jak żegluga, budownictwo czy turystyka. Te porozumienia będą miały znaczący efekt. Występując w niedzielę w greckim parlamencie, Wen zaapelował do Unii, by uznała gospodarkę Chin za gospodarkę wolnorynkową w pełnym tego słowa znaczeniu i rozluźniła obowiązujące wciąż restrykcje dotyczące importu chińskich towarów z sektora zaawansowanych technologii.
Premier stara się przekonać podczas tej podróży swoich unijnych rozmówców, że działające w Chinach międzynarodowe firmy, które eksportują swe towary do UE, obowiązują restrykcyjne przepisy licencyjne. Te zaś dają lokalnym producentom niezasłużoną przewagę konkurencyjną. Unia Europejska jest największym partnerem handlowym Pekinu; w 2009 roku import towarów z Chin do państw unijnych wart był 215 mld euro. Jest to swego rodzaju dyktat, delikatniej mówiąc - cena chińskiego wsparcia greckiej gospodarki. Należy postawić pytanie czy całej UE opłaca się oddanie kolejnych segmentów swojego rynku w zamian za chińskie kredyty. Czy chińska pomoc będzie większa od ich zarobku na unijnym rynku? Czy UE nie jest wewnętrznie samodzielnie rozwiązać greckiego problemu? Czy Grecja nie będzie "koniem trojańskim" w unijnym systemie? Jest ostra rywalizacja o pozycję na swiatowym rynku. Jeżeli stworzymy dla chińskich firm swobodę dostępu do unijnego rynku to w pewnym momencie będziemy mieć problem z suwerennoscią. Problem jest wyjątkowy i dlatego należy mieć na uwadze, że łatwo jest brać kredyty, ale ciężko je spłacać! To była droga do zawalenia się systemu RWPG! Czym się to skończyło wszyscy wiemy. W tej ekonomicznej wojnie powinnimy zachować więcej przezornosci. Unia Europejska nie może być traktowana jak Afryka!
poniedziałek, 4 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz