sobota, 15 stycznia 2011

Oddziaływanie medialne przedstawicieli ChRL w Afryce.

W Państwach afrykańskich o „ścisłej „ współpracy z ChRL są wydawane chińskie czasopisma. China Radio International (CRI) nadaje z Nairobi program dla trzech milionów słuchaczy w językach chińskim, angielskim i kiswahili. I tak na przykład Pekin dostarczył rządowi Zimbabwe urządzenia do zagłuszania radiostacji dzięki czemu w okresie wyborów rząd zablokował większość programów nadawanych przez radiostacje niezależne. Wiele z uniwersytetów w Afryce wprowadziło naukę chińskiego do swojego programu; nawet komisarz policji w Zimbabwe przykazał uczniom akademii policyjnej naukę chińskiego . Dynamiczny rozwój publicznej dyplomacji jako metody na poprawienie wizerunku Chin jest bardzo widoczny w symbolicznych inwestycjach, takich jak nowy budynek teatru narodowego w Senegalu, czy też chińskiego podarunku (wartego 100 milionów dolarów) dla Unii Afrykańskiej - budowy nowego centrum konferencyjnego dla tej organizacji w jej siedzibie w Addis Abebie . Chiny inwestują też w pozytywny wizerunek własnej kultury i języka. Instytuty Konfucjusza, zagraniczne centra kulturalne (odpowiednik British Council czy Alliance Françoise) istnieją już w 87 państwach. Na kontynencie afrykańskim funkcjonuje obecnie 20 Instytutów Konfucjusza (od Tunezji przez m.in. Liberię, Kamerun, RPA, Madagaskar i Zimbabwe po Rwandę i Mali) prowadzących naukę języka chińskiego i propagujących wiedzę o Chinach. Odbiór chińskiej kultury, czy też w ogóle chińskiej obecności w państwach afrykańskich wolny jest od uprzedzeń i obciążeń wynikających z kolonialnej przeszłości, dlatego kształtuje się bardziej spontanicznie, zależnie od bieżącego rozwoju – dla obydwu stron te ściślejsze kontakty to sytuacja względnie nowa. Dynamika i skala chińskiej aktywności gospodarczej budują atrakcyjny obraz Chin i ich kultury dla obserwatorów afrykańskich, doceniających ich przedsiębiorczość, pracowitość i wytrwałość. W wielu krajach zarówno instytucje chińskie, jak i lokalne szkoły i uniwersytety prowadzą naukę języka chińskiego, który cieszy się coraz większą popularnością, jako język przyszłościowy, pomocny w rozwoju kariery zawodowej. Cytowany przez Jonathana Paye-Layleh’a uczeń darmowej klasy chińskiego w Monrowii, stolicy Liberii, kraju historycznie związanego z USA, zauważa: „Tradycyjnie Liberyjczykom bliżej było do Amerykanów niż Chińczyków, jednak, jak na ironię, dziś to Chińczycy są na nas bardziej otwarci niż Amerykanie” . Chiny osiągnęły w Afryce sukces na jeszcze jednym polu. W roku 2003 konsorcjum Great Wall Industry Corp. wygrało przetarg na budowę, wystrzelenie i obsługę satelity ogłoszony przez Nigerię. Satelita telekomunikacyjny Nigcomsat-1, będący kopia chińskiego DFH-4, został wystrzelony na orbitę okołoziemską w połowie roku 2006. Istotne w tym zdarzeniu było nie to, że chińskie konsorcjum pokonało bardziej doświadczone i dysponujące większym doświadczeniem firmy z USA, UE, Rosji i Japonii, ale to, że Chiny zbudowały i wystrzeliły pierwszego satelitę będącego własnością państwa z Afryki subsaharyjskiej.

Brak komentarzy: