Polska ma szansę być jedynym krajem w Europie, który uniknie recesji gospodarczej .
W piątek 03.07.2009. Główny Urząd Statystyczny podał, że w pierwszym kwartale 2009r. PKB wzrósł w ujęciu rocznym o 0,8 proc. Spowolnienie gospodarcze na świecie dotknie Polskę w mniejszym stopniu niż inne kraje regionu, m.in. z tego powodu, że rola handlu zagranicznego dla gospodarki polskiej nie jest tak duża, jak w mniejszych państwach, np. w Czechach, na Słowacji, czy w krajach bałtyckich. Także wzrost kredytów, zwłaszcza mieszkaniowych, był w Polsce względnie wolniejszy niż np. w państwach bałtyckich czy na Węgrzech. Choć nasza polityka fiskalna nie była najlepsza - zwłaszcza w latach 2005-2007, kiedy wydatki rosły jeszcze szybciej niż szybko rosnąca gospodarka - to nie była tak zła, jak na Węgrzech . Polska - podobnie jak wszystkie inne kraje naszego regionu - nie jest dotknięta przez bezpośrednie finansowanie w amerykańskie papiery wartościowe. Można powiedzieć, że nasz rynek wykazał się zdrowym zacofaniem i dzięki temu nie ucierpiał . Historycznym zadaniem jest to, by Polska szybko dochodziła do poziomu Zachodu . Warunkiem osiągnięcia tego celu jest dokończenie kilku reform: uzdrowienie finansów państwa, zmiana złego prawa, dokończenie prywatyzacji, usprawnienie wymiaru sprawiedliwości, modernizacja uniwersytetów. To wszystko do zrobienia przy odpowiedniej mobilizacji opinii publicznej . Zbytnia rozrzutność rzekomej pomocy Państwa ma odwrotne efekty od oczekiwanych. Środki są "przejadane", albo niewłaściwie lokowane przez inwestorów bez doświadczenia i zamiast sukcesów pojawiają się tylko roczarowania i straty. Należy zadać sobie pytanie, czy można sobie na to pozwolić i ile nas to kosztuje . Nasze społeczeństwo jest bardziej elastyczne i lepiej potrafi dostosować się do zmian, wywołanych przez kryzys. Ludzie przez wiele lat żyli w warunkach kryzysu, który był czymś trwałym. Nauczyli się, jak przetrwać w tym stanie. Takich doświadczeń nie ma na Zachodzie. Jednak obok pozytywów w spóściźnie otrzymaliśmy bardzo duże negatywnych struktów, nawyków, zwyczajów i obyczajów. O ile ze stroną psychiczną jest bardzo trudno sobie poradzić. Muszą nastąpić zmiany wraz ze zmianami pokoleniowymi. O tyle struktury można przy odrobinie wyobraźni, dobrej woli i rzetelności przebudować dostosowując do aktualnych potrzeb. Musimy pamiętać o podstawowej zasadzie, że każdy ma otrzymywać wynagrodzenie za realną, potrzebną i przynoszącą innym dobro pracę, a nie za chodzienie do pracy. Mamy tak wiele rozrośnietych instytucji, których odchudzenie wpłynęłoby z pożytkiem zarówno na te instytucje, jak i na otoczenie któremu ma służyć. Są też takie instytucje, które w zupełności można by zlikwidować, a ich zadanie przekazać innym pokrewnym instytucjom co pozwoliłoby trochę uporządkować system i strukturę Państwa. Dotyczy to wszystkich dziedzin funkcjonowania Państwa. Jest absurdem, że początkujący przedsiebiorca jest pod obstrzałem ponad 38 instytucji kontrolujących i musi wypracowywać podatki na ich utrzymanie!!!
środa, 8 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz