poniedziałek, 17 grudnia 2007

Kryzys gospodarczy - porównanie z Wielkim Kryzysem Gospodarczym

Jesteśmy przed kryzysem gospodarczym, którego podłożem jest wzrost wydatków na konflikty (Irak, Afganistan i inne), dynamiczny rozwój tygrysów azjatyckich, a przede wszystkim dynamiczny i ciągły wzrost gospodarki Chin i Indii. To powoduje dynamiczny wzrost popytu na nośniki energii, w tym szczególnie popyt na ropę naftową. W konsekwencji następuje gwałtowny wzrost ceny tego nośnika energii, co powoduje wzrost kosztów produkcji i utrzymania społeczeństw. Następuje spadek realnych dochodów. Rosną aspiracje Państw producentów ropy naftowej, na razie polityczna walka o miejsce tych Państw w międzynarodowej społeczności – czego przykładem jest Iran. Występuje lekceważenie praw człowieka z cichą akceptacją międzynarodowej społeczności – Sudan w Dar furze. Ta destrukcyjna polityka państw posiadających nadwyżki z tytułu wzrostu cen nośników energii wywołuje nowe konflikty. Jest w trakcie budowane podłoże konfliktu religijnego Islam – Judeo-Chrześcijaństwo. Rozwijają się napięcia społeczne. Powyższe zjawiska są bacznie obserwowane przez dysponentów kapitałów spekulacyjnych, co może w krytycznej sytuacji wywołać destrukcyjne reakcje rynków finansowych. Równolegle może nastąpić wzrost kosztów kredytów. W konsekwencji następuje spadek rentowności produkcji, obniżenie inwestycji, spadek wzrostu gospodarczego, wzrost zadłużenia, wzrost bezrobocia, napięcia społeczne, osłabienie demokracji w państwach zachodnich. "Tygrysy gospodarcze" w obawie o własne bezpiczeństwo, szczególnie szlaków dostaw zwiększą własne wydatki na zbrojenie. Przy obecnych trendach powyższe zjawiska szczególnie się ujawnią w perspektywie trzech czterech lat. Dla potwierdzenia powyższego przytoczę ku wnikliwej analizie zjawiska Wielkiego kryzysu gospodarczego.Druga połowa lat dwudziestych to okres światowej koniunktury gospodarczej podobnej do obecnego okresu, której gwałtowne załamanie się nastąpiło jesienią 1929 r. Pierwszym objawem wielkiego światowego kryzysu ekonomicznego był krach na giełdzie nowojorskiej w tzw. “czarny czwartek” 24 października 1929 roku, który przyniósł spadek wartości akcji większości przedsiębiorstw. Rzucono wtedy na rynek 13 milionów akcji, które utraciły 30% wartości. Mechanizm krachu giełdowego, który zapoczątkował wielki kryzys ekonomiczny w 1929 roku przedstawiał się następująco: koniunktura gospodarcza ---> rozwój systemu bankowego ---> sztuczne utrzymywanie niskiej stopy procentowej przez banki ---> gorączka spekulacyjna na rynku papierów wartościowych ---> sztuczne zawyżanie kursów akcji ---> wysokość kursów akcji osiągnęła punkt krytyczny – 24 X ---> spadek wartości akcji ---> masowa wyprzedaż akcji ---> dalszy spadek wartości akcji ---> ograniczenie produkcji przez przemysł ---> zmniejszenie zatrudnienia ---> mniejsze możliwości finansowe społeczeństwa ---> spadek popytu na rynku ---> spadek wartości akcji itd. Tak zadziałał mechanizm samonapędzający - spadek wartości akcji powodował chęć ich pozbycia się, co z kolei obniżało ich cenę i pociągało dalsze negatywne skutki gospodarcze. To co zapowiadało się na wielki kryzys nastąpiło w pełni gospodarczego rozkwitu. Wszędzie triumfował liberalizm gospodarczy ( poza ZSRR ) a miesiąc wcześniej prezes giełdy na Wall Street stwierdził, że skończyły się cykle gospodarcze. Jak można więc wyjaśnić to nagłe załamanie koniunktury gospodarczej? Eksperci finansowi twierdzili, że wydarzenie to było do przewidzenia. Na przykład odbudowa Europy przy pomocy finansowej Ameryki zahamowała zdrowy rozwój gospodarki. Poza tym zbyt wysokie ceny hamowały konsumpcję, nadmierne stosowanie kredytu było dodatkowym źródłem niebezpieczeństw. Przyczyną krachu mógł być też nijako efekt zderzenia liberalizmu z izolacjonizmem. Gospodarka amerykańska zareagowała gwałtownym spadkiem produkcji we wszystkich dziedzinach przemysłu i wzrastającym bezrobociem (14 mln osób w 1932 r.). Rolnictwo było rujnowane niskimi cenami, ponieważ ludność miejska musiała ograniczyć konsumpcję. Producenci żywności chcąc zrekompensować spadek cen na artykuły rolne, produkowali więcej, co powodowało dalszy spadek cen na żywność. Czasami niszczono część produkcji rolnej, np. palono kawą pod kotłami lokomotyw, czy wylewano mleko do rowów. Powstały tzw. nożyce cen, ponieważ ceny artykułów rolnych spadały szybciej niż na produkty przemysłowe. Np. w 1928 r. ceny artykułów rolnych spadły o 61% przy 45% spadku cen artykułów przemysłowych. Kryzys został nazwany wielkim, ponieważ objął swoim zasięgiem większość krajów świata, co spowodowało spadek obrotów w handlu międzynarodowym o 1/3. Każde państwo chciało eksportować, ale jednocześnie chroniło swój rynek wewnętrzny przed importem przez wprowadzenie ceł protekcyjnych. Zjawisko nożyc cen powodowało, że w krajach o przewadze rolnictwa w gospodarce kryzys miał przebieg ostrzejszy i trwał dłużej. Nastąpiło też zachwianie systemów walutowych i odejście od pieniądza mającego pokrycie w złocie. Przedłużanie się kryzysu i jego ostry przebieg doprowadziło do stworzenia modelu działania, w którym istotną rolę wyznaczono państwu. Politykę interwencjonizmu państwowego, stworzoną przez brytyjskiego ekonomistę Johna Keynes’a, jako pierwsze zaczęły prowadzić Stany Zjednoczone (1933). Program prezydenta Franklina Delano Roosevelta, zwany Nowym Ładem (New Deal) polegał na organizowaniu na szeroką skalę robót publicznych oraz pomocy dla bezrobotnych. Zamówienia rządowe, tanie kredyty i ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw umożliwiły przemysłowi amerykańskiemu wyjście z kryzysu. Umorzono też długi farmerów, rozpoczęto subsydiowanie produkcji rolnej i stymulowanie jej wielkości. Rozwijając handel zagraniczny niekiedy stosowano ceny dumpingowe. Jeszcze słów kilka o Roosvelcie. Został on zaprzysiężony 8 XI 1932 roku na prezydenta USA. Jego i „trust mózgów” główna zasługa - moim zdaniem – to fakt, iż zdobył się na podjęcie kroków sprzecznych z tradycjami liberalnej gospodarki. USA po raz pierwszy stanęły w obliczu takiego kryzysu więc nie było precedensów na których można by się było oprzeć. Śladami Stanów Zjednoczonych poszły niektóre kraje europejskie, gdzie również organizowano masowe roboty publiczne (budowa autostrad, regulacja rzek). Przykład niemiecki pokazywał jednocześnie, że wielką siłą napędową gospodarki może być rozbudowa przemysłu zbrojeniowego. Podobnie było we Włoszech i Japonii. W rezultacie tych posunięć większość krajów świata wyszła z kryzysu w latach 1933-1935, a gospodarka światowa już w latach 1936-1937 osiągnęła poziom sprzed kryzysu.
Sytuacja w Polsce Sanacja po przejęciu władzy zaczęła realizować własną koncepcję gospodarczą polegającą na zwiększonej ingerencji państwa w życie ekonomiczne. W latach 1926-1928 nastąpił wzrost produkcji przemysłowej o 41%, a bezrobocie osiągnęło najniższy poziom w dwudziestoleciu międzywojennym. W Zakładach Mechanicznych “Ursus” podjęto produkcję traktorów, samochodów ciężarowych i autobusów. Zakłady “Lilpop, Rau i Loewenstein” składały samochody osobowe: ople, chevrolety i buicki. Zaczęto również produkować licencyjnego Polskiego Fiata. Państwowa Fabryka Związków Azotowych w Mościskach pod Tarnowem należała do najnowocześniejszych w Europie. Nadal rozbudowywano port w Gdyni, która stała się siedzibą przedsiębiorstwa państwowego “Żegluga Polska”. Miało ono, jako organizator polskiej floty handlowej, istotne znaczenie ze względu na wzrost eksportu węgla na Zachód. Koniunktura gospodarcza objęła także wieś polską, na której trwał proces parcelacji ziemi – objęła ona około 680 000 ha w omawianym okresie. Rozwój gospodarki polskiej spowodował zainteresowanie kapitału zagranicznego, który zasilając nasz rynek osiągnął w 1928 r. liczbę 100 karteli. Ożywienie gospodarki polskiej i jej sukcesy były niewątpliwą zasługą ówczesnego ministra przemysłu i handlu Eugeniusza Kwiatkowskiego.Niestety koniunktura gospodarcza trwała tylko trzy lata i jesienią 1929 r. w Polsce, podobnie jak w innych krajach, rozpoczął się wielki kryzys gospodarczy trwający aż do 1935 r. Na jego przebieg wpłynęła struktura gospodarcza, w której nadal dominowało rolnictwo. Spadek cen na płody rolne o 50%-70% ograniczył możliwości siły nabywczej ludności wsi, która stanowiła wówczas 59% ludności czynnej zawodowo. Zacofane rolnictwo polskie próbowało ratować się pożyczkami, których na skutek tzw. “nożyc cen” nie było w stanie spłacić. Stan ten, tj. niskie ceny na ziemiopłody, utrzymał się aż do roku 1939.W przemyśle jako pierwszy odczuł skutki kryzysu przemysł surowcowy, gdzie wydobycie węgla spadło z 46,2 mln ton w 1929 r. do 28,8 mln ton w 1932 r. Mimo wolniejszej reakcji, w innych dziedzinach nastąpił znaczący spadek produkcji przemysłowej, która obniżyła się ponad o 40% w 1932 r. w porównaniu z 1928 r. Było to wynikiem m.in. odpływu kapitałów zagranicznych, co w konsekwencji doprowadziło do wzrostu bezrobocia. W latach tzw. “dna kryzysu” (1932-1933) osiągnęło ono poziom 780 000 osób. Wielki kryzys ekonomiczny jaskrawo ujawnił podział gospodarczy państwa na “Polskę A” - zachodnią i centralną - rozwiniętą gospodarczo oraz “Polskę B” - wschodnią i częściowo południową - zacofaną gospodarczo.
Rząd polski dopiero w październiku 1932 r. przygotował program walki z kryzysem. Podjęto działania oddłużające gospodarstwa rolne i stworzono Fundusz Pracy finansujący organizację robót publicznych. Wydatki budżetowe zostały znacznie ograniczone, a państwo przejmowało część udziałów upadających przedsiębiorstw. Jednak pierwsze symptomy wychodzenia z tego kryzysu pojawiły się w 1934 roku w energetyce i przemyśle chemicznym.
Ze względu na objętość do tematu wrócę i pozwolę sobie na wskazanie działań zapobiegawczych.

Brak komentarzy: