czwartek, 20 grudnia 2007
Państwo policyjne
W 1938 roku Polska była w 20 lat po odzyskaniu niepodległości z "niezagojonymi ranami" po rozbiorach. Była państwem wielonarodowym z jego najgorszymi konsekwencjami. Zacofana cywilizacyjnie. Brak było wielu nowinek technicznych i technologicznych. Obszar 388 tyś km kw, a obecnie 312 tyś km kw. Porządku pilnowało niewiele ponad 32 tysiące policjantów i był porządek. Obecnie podobny stan liczebny ludności mniejszy obszar i jest ponad 116 tysięcy policjantów, rozbudowane służby tajne, tysiące etatów straży miejskiej, przerzucone tysiące etatów porządnie uzbrojonej straży granicznej do funkcji policyjnych, ponad 22 tysiące etatów służby więziennej do tego rozbudowana administracja i jak potrzebny policjant to trzeba na niego czekać pół dnia. Fakt autentyczny - miałem kolizję na ulicy Krakowa zimą i czekałem ponad pół dnia na policjanta aby otrzymać protokół niezbędny do ustalenia winnego i uzyskania odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Powyższe dane wymownie pokazują, że należy radykalnie poprawić organizacje Policji i poprawić sprawność działania co pozwoli podnieść wynagrodzenia, wyeliminuje bezsensowne wydatki, poprawi wydolność policji, ograniczy biurokrację i zbędną obsługę. Gdy widzę jak sierżant(mam wątpliwości do nowych stopni w policji) siedzi na dyżurce i tylko wciska zamek od wejścia przy obecnej technice komputerowo cyfrowej to zastanawiam się ile trzeba czasu aby wyeliminować tak oczywiste marnotrastwo. Przykładów takiego marnotrastwa mógłbym mnożyć. Tylko organizacyjno-techniczne usprawnienie pozwoliłoby zredukowanie o 30% etatów i efekty byłyby co najmniej o drugie tyle lepsze. Niniejsze uwagi polecam Ministrowi Schetynie do rozwagi. A jeżeli ma wątpliwości to mogę powyższe tezy potwierdzić faktami liczbowymi i możliwościami operacyjnymi. Niepokoi mnie dynamiczny przyrost wydatków budżetowych w dziale policji, które nie przekładają się na pensję policjantów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz