Podzielam opinie Leszka Balcerowicza. I uważam, że nie tylko te wydatki są "rozdęte". Należałoby jak najszybciej sprywatyzować 50% Szpitali, uporządkować wydatki Policji, administracji rządowej i samorządowej, tzw "muzeów" itp.,bez sensu jest, że Prokuratura wchodzi jako strona w spory między firmami, bez sensu jest debatowanie w Sądach nad drobnymi wykroczeniami np źle zaparkowany samochód, bez sensu jest opodatkowanie niskich poborów, rent i emerytur (np. najniższe wynagrodzenie), rozbudowany ZUS powinien wreszcie zostać zreformowany, a procedury tam, gdzie sie uproszczone. Tych non sensów można by mnożyć, ale nie w tym problem. Problem jest w tym, żeby wreszcie zacząć eliminować nonsensy chociażby w pojedyńczych przypadkach.
(PAP, dd/06.03.2008, godz. 13:37)
"Reforma podatków powinna się zacząć od reformy wydatków państwa - powiedział prof. Leszek Balcerowicz na czwartkowej konferencji prasowej w związku z nadaniem mu tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego.
"Najważniejsza reforma podatków to ograniczanie wydatków" - powiedział Balcerowicz. Dodał, że bardzo ważne jest obniżanie inflacji.Balcerowicz podkreślił, że Polska ma "rozdęte" wydatki socjalne, co pociąga za sobą wysokie podatki. Przypomniał też, że aktywna zawodowo jest niewiele ponad połowa ludzi, którzy są zdolni do pracy. Oznacza to, że jedna osoba oficjalnie pracująca ma na utrzymaniu jedną osobę niepracującą.Według niego, bardzo ważnym działaniem rządu powinna być aktywizacja zawodowa ludzi niepracujących. Wtedy mniej ludzi będzie pobierać zasiłki, a więcej płacić podatki, co pozwoliłoby na ich obniżenie."Słusznie mówi się, że Polska może być drugą Irlandią. Irlandia stała się cudem gospodarczym końca lat 80' głównie dlatego, że zredukowała państwo fiskalne, ograniczyła wydatki i obniżyła podatki" - powiedział. "W Polce mamy ogromnie rozdęte fiskalne państwo. Z takim stanem rzeczy Polska nie może być, niestety, cudem gospodarczym" - dodał.Pytany o zapowiadane przez rząd wprowadzenie podatku liniowego, Balcerowicz powiedział, że jest to działanie "istotne, ale niewystarczające". "W Polsce wszystkie podatki są wysokie. A składki to najgorsze podatki. Jeśli ktoś mówi o podwyższeniu składek, to chce nas szczególnie uderzyć po kieszeni" - powiedział.Dodał też, że Polska jest jednym z ostatnich krajów regionu, które nie uprościły podatku dochodowego i nie wprowadziły jednej stawki, jak np. Rosja i kraje nadbałtyckie. Podatki zostały częściowo uproszczone dzięki wprowadzeniu 19-procentowej stawki podatku CIT.Prof. Balcerowicz odniósł się też do problemu wysokiej inflacji. "Trzeba starać się, aby inflacja doszła do poziomu celu inflacyjnego" - powiedział. Przypomniał, że cel inflacyjny to 2,5 proc., jednak inflacja jest obecnie wyższa. Według szacunków Ministerstwa Finansów, w lutym tego roku inflacja wyniosła 4,6 proc. w stosunku do analogicznego okresu ub.r.Według niego, podejmując decyzję o poziomie stóp procentowych, należy przewidywać, w jakiej sytuacji będzie polska gospodarka za rok lub 1,5 roku. "To wymaga odniesienia się do sytuacji światowej, czy i w jakim zakresie wzrost będzie powolniejszy" - powiedział.Prof. Balcerowicz podkreślił na czwartkowej konferencji, że nadanie mu tytułu doktora honoris causa UW, to dla niego "autentyczna satysfakcja", tym bardziej, że wnioskowały o to dwa wydziały Uniwersytetu - wydział prawa i administracji oraz wydział ekonomii.Leszek Balcerowicz, światowej sławy ekonomista, jest profesorem Szkoły Głównej Handlowej. Dwukrotnie, w latach 1989-1991 i 1997- 2000, pełnił funkcję wicepremiera i ministra finansów. W latach 2001-2006 był prezesem narodowego Banku Polskiego. Urodził się w 1947 roku."
czwartek, 6 marca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz