piątek, 22 sierpnia 2008

Kryzys gospodarczy.

Kryzys kredytowy będzie miał swoje dalsze reperkusje - uznali laureaci nagrody im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii - Myron Scholes i Joseph Stiglitz. Zdaniem Scholesa recesja widoczna już teraz w niektórych krajach osiągnie skalę globalną. Tego samego zdania jest Stiglitz, który uważa, że globalna gospodarka będzie rozwijała się wolniej od potencjalnego tempa wzrostu jeszcze przez jakiś czas, następstwem tego stanu rzeczy będą "straty społeczne" przejawiające się w słabszym zatrudnieniu. Zdaniem Binit Patela recesja ogarnie połowę świata. Podobny punkt widzenia przyjął Li Ka-Shing, znany miliarder z Hong Kongu, który powiedział, że obecna sytuacja i oczekiwanie na jej pogorszenie czynią go bardzo ostrożnym w kolejnych przejęciach . Za nami kolejna sesja wyczekiwania na nowe impulsy. Nie były nimi dane o inflacji bazowej ani zapiski z ostatniego posiedzenia RPP, ponieważ nie było w nich żadnej niespodzianki. Światowe rynki akcji również popadły w stan odrętwienia, przynajmniej w czasie trwania sesji w Warszawie. W efekcie oczekiwanych impulsów zabrakło i choć z parkietu wiało potworną nudą, to wiąże się z tym korzyść, że lipcowe dołki bronią się póki co z powodzeniem.Obroty były skromne i w zasadzie skoncentrowały się na trzech spółkach - KGHM, PKO BP i Telekomunikacji Polskiej. Cała reszta rynku zdawała się asystować tej trójce, na którą przypadła połowa z wartych 857 mln PLN transakcji na całym rynku.W czwartek podrożały papiery 146 spółek, potaniały 126. Przewaga obrotów po stronie papierów taniejących głównie za sprawą PKO BP (ponad 200 mln PLN obrotu). W Stanach na rynku akcji w rok po pierwszej interwencji FED na rynku międzybankowym nastroje inwestorów wciąż są dalekie od optymizmu, a znaków zapytania przybywa. W czwartek rzutem na taśmę DJIA i S&P 500 po całym dniu przebywania pod kreską odnotowały minimalnie wzrosły, lecz trudno uznać to za powód do zakupów z kilkumiesięcznym horyzontem czasowym, ponieważ brak płynności skłoni w najbliższym czasie banki do podniesienia kosztów kredytu, a to może mieć tylko negatywne skutki dla kulejącej gospodarki. W lutym 2008 r. zamarł rynek długookresowych papierów dłużnych, ponieważ banki przestały uczestniczyć w licytacjach instrumentów, które kilka tygodni wcześniej przedstawiały klientom jako całkowicie pozbawione ryzyka, a teraz pod silną presją regulatorów i sądów Merriill Lynch, Citigroup i UBS muszą odkupić papiery za blisko 50 mld USD. KGHM - kurs zyskał wczoraj 2,9 proc. odbijając się od dwuletniego minimum wyznaczonego ledwie w środę. Nie to jest jednak istotne, lecz fakt, że po wczorajszym wzroście kurs dotarł do linii oporu wyznaczonej przed dołek z czerwca 2006 r. oraz wyraźnie kształtujące się pozytywne dywergencje - MACD i RSI w ostatnich dniach wygenerowały szereg sygnałów kupna pomimo spadku kursu. Co prawda sam kurs znajduje się w ramach ostro nachylonego kanału spadkowego, ale jego ewentualne przełamanie nie powinno być dużym problemem. Kanał jest nachylony zbyt mocno, by przecena w dotychczasowym tempie mogła być kontynuowana.Asseco - to jedna z niewielu spółek z WIG20, której kurs przebywa aktualnie powyżej średniej z 50 sesji. Kurs przebywa też w pobliżu szczytu z obecnej fali wzrostowej rozpoczętej w połowie sierpnia - do jego osiągnięcia brakuje ledwie 3 proc. Ostatnich kilka sesji nie przyniosło wysokich obrotów co wskazuje na słabość strony podażowej - realizacja zysków jest jak dotąd bardzo płytka. MACD utrzymuje się powyżej lini sygnalnej 0, a RSI powyżej 50 - w obydwu wypadkach oznacza to zalecenie utrzymania akcji spółki.
Ronson - spółka powiązana z członkiem rady nadzorczej i zarządu kupiła 135 tys. akcji emitenta.Sfinks - AmRest zwiększył zaangażowanie w spółce i obecnie posiada 14,32 proc. akcji spółki (wcześniej 4,59 proc.) AmRest podał, że zamierza ogłosić wezwanie do sprzedaży akcji Sfinksa, po którym zamierza stać się właścicielem 25 proc. akcji tej spółki. Jednocześnie Tomasz Morawski, przewodniczący rady nadzorczej, poinformował że sprzedał 836 tys. akcji spółki i obecnie ma 36,26 proc. udziału w głosach na WZA (wcześniej 45,37 proc.).Budimex Dromex - uzyskał kontrakt o wartości 90 mln PLN netto na prace przy przebudowie odcinka drogi w Bielsko-Białej. Termin zakończenia prac minie za 26 miesięcy.Agora - osoba z kierownictwa sprzedała 1034 akcje spółki.PKO BP - wiceprezes banku - Mariusz Klimczak - zrezygnował z pełnionej funkcji z dniem 30 września. Przyczyn tej decyzji nie podano.Po kolejnym popisie arbitrażystów w końcówce sesji indeksy warszawskiej giełdy znalazły się na poziomach ze środy, ale z punktu widzenia dzisiejszych notowań oznacza to tylko tyle, że możemy spadać z większej wysokości. Trudno doszukać się lokalnej siły, dzięki której GPW uniezależniłaby się od zawirowań za granicą. Przemawia za tym słaba sesja w Azji, gdzie NIKKEI stracił 0,7 proc. a B-Shares Shanghai 2,2 proc. , natomiast w USA co prawda obserwowaliśmy symboliczne wzrosty, chociaż przebieg notowań bynajmniej nie miał pozytywnego przebiegu.Ze strefy euro rano napłyną dane o zamówieniach w przemyśle, które według szacunków ekonomistów mają spaść o ponad 6 proc. po tym jak w w poprzednim miesiącu zmniejszyły się o 4,4 proc. r/r, w Wielkiej Brytanii opublikowane zostanie tempo wzrostu PKB w II kwartale, a USA o godz. 16 o kondycji rynków wypowie się B.Bernanke.Dolar pozostaje w korekcyjnym ruchu spadkowym wobec większości walut, a od początku tygodnia stracił na wartości 1,3 proc. wobec euro oraz 1,5 proc. względem jena. To z kolei przełożyło się na przerwanie przeceny złotówki, która umocniła się wobec euro o 1,2 proc., wobec dolara o 2,6 proc., a według franka szwajcarskiego o 1,7 proc.Po zachowaniu instrumentów pochodnych na stopę procentową w USA widzimy, że inwestorzy rozpoczęli dyskontowanie zmiany polityki pieniężnej amerykańskiego banku centralnego na bardziej aktywną - i rynek oczekuje, że istnieje 10 proc. szans na podwyżkę stóp procentowych we wrześniu. W Polsce RPP najprawdopodobniej poczeka na sierpniowe dane z gospodarki, które napłyną dopiero we wrześniu i powinny wskazać, że wakacyjny szczyt inflacji mamy za sobą, jednak perspektywa obniżek stóp jest jeszcze bardziej odległa niż dziesiąta z kolei podwyżka.Mijający tydzień przyniósł zwrot tendencji na rynku surowców - gdyby indeks CRB w piątek utrzymałby wartość z poprzedniego dnia, to jego wzrost o ponad 6 proc. byłby największą od 33 lat tygodniową zwyżką cen 19 surowców. Ropa naftowa podrożała w piątek rano i cena baryłki przekroczyła 121,5 USD, ponieważ Rosja zerwała stosunki militarne z NATO w odpowiedzi na finalizację porozumienia w sprawie tarczy antyrakietowej między Polską i USA.Inwestorzy obawiają się, że za ostrym tonem wypowiedzi polityków z Kremla podążą działania Gazpromu i innych państwowych spółek surowcowych, które za sprawą dostępu do ogromnych źródeł mogą sterować ceną energii na światowych rynkach. Odwrócenie sprzyjającego trendu na rynku walutowym, gdzie dolar przestał mocno zyskiwać na wartości dodatkowo skomplikowało sytuację na importerów ropy oraz pozostałych surowców kupowanych za dolary.

Brak komentarzy: