piątek, 4 lipca 2008

Biopaliwa.

Biopaliwa spowodowały wzrost cen żywności nawet o 75 proc., czyli znacznie większy niż dotychczas szacowano - wynika z poufnego raportu Banku Światowego (BŚ), omawianego przez dziennik "Guardian". To dobrze bo wpłynie to na poszanowanie żywności i poprawi opłacalność produkcji w rolnictwie, pozwoli na rozwój tej najważniejszej dziedziny dla egzystencji człowieka , uświadomi konieczność inwestycji w rolnictwo, uświadomi, że nie wykorzystujemy we właściwy sposób jednego z najważniejszych bogactw jakim jest woda itd. itp.Dokument opracowany przez starszego ekonomistę BŚ Dona Mitchella kwestionuje twierdzenia Stanów Zjednoczonych, jakoby powodem eksplozji cen żywności był rosnący popyt w Chinach i Indii, lub susza w Australii. Za główny powód uznaje rosnący popyt na biopaliwa w USA i Europie."Gdyby nie wzrost popytu na biopaliwa, to zapasy zbóż i kukurydzy nie zmniejszyłyby się aż tak wyraźnie, zaś wzrost cen spowodowany innymi czynnikami byłby umiarkowany" - stwierdzono w raporcie.Od początku 2002 roku do końca lutego obecnego roku koszyk cen żywności przyjęty za podstawę do obliczeń ruchów cen wzrósł o 140 proc., z czego tylko 15 proc. stanowiły wyższe koszty energii i nawozów sztucznych, zaś 75 proc. wyższy popyt na biopaliwa.Zdaniem autora raportu produkcja biopaliw zakłóciła rynek żywności na trzy sposoby: zboża w większym stopniu uprawia się, by przerobić je na paliwo, a nie na żywność, skurczył się areał upraw zbóż i roślin przeznaczonych na konsumpcję oraz rosnący popyt na biopaliwa pobudził spekulację na rynkach surowcowych. 1/3 globu to pustynie i tereny ulegające pustynnieniu. Tylko ok.10% to tereny rolne. Z tego tylko 5.5% jest nawadniane. Od 36 do 40 tysięcy kilometrów sześciennych wody bezproduktywnie wypuszczamy do mórz, a z powodu braku wody ulegają kolejne tereny degradacji. Około 1 3oo 000 000 ludności nie ma dostępu do czystej wody. To właśnie wadliwa gospodarka wodą jest główną przyczyną chorób i głodu. To powinno być jedno z priorytetowych zadań dla BŚ. Bank Światowy ocenił, że rosnące ceny żywności zepchnęły w nędzę ok. 100 mln ludzi, głównie w krajach biednych. Między innymi w Egipcie i Bangladeszu doszło z powodu drogiej żywności do rozruchów ulicznych.

Brak komentarzy: