czwartek, 31 lipca 2008
Budżet 2009.
Resorty ze spokojem przyjmują informacje z Ministerstwa Finansów o limitach ich wydatków w 2009 r. MF od środy informuje urzędy centralne, że ich przyszłoroczne budżety nie wzrosną względem 2008 r. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział w czwartek, że rząd będzie redukował wydatki w ministerstwach w celu zapewnienia finansowania m.in. obniżki podatków i wzrostu płac w budżetówce.Czwartkowy "Dziennik" napisał, że Ministerstwo Finansów chce w 2009 roku zamrozić część wydatków budżetowych. Poszczególne resorty dostaną tyle samo pieniędzy, ile w tym roku.Rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos tłumaczyła PAP, że konieczność sfinansowania wydatków sztywnych oraz dodatkowych programów wieloletnich wymaga wprowadzenia oszczędności w grupie pozostałych wydatków. Ma to umożliwić utrzymanie deficytu budżetowego na planowanym poziomie, spójnym z przyjętym w "Programie Konwergencji. Aktualizacja 2007 r."Według ministerstwa, w 2009 r. wzrosną wydatki na pensje dla nauczycieli, obronę narodową, obsługę długu zagranicznego, infrastrukturę transportową, wpłaty do budżetu UE i inwestycje związane z EURO 2012.Rzecznik prasowa resortu Elżbieta Strucka powiedziała PAP, że informacja z MF zawiera wstępne założenia. Wynika z nich, że budżet w 2009 r. będzie "minimalnie" niższy od tegorocznego."Limit nie uwzględnia środków na finansowanie i współfinansowanie projektów realizowanych przy udziale środków pochodzących z budżetu UE, w tym wynagrodzeń dla pracowników, którzy je obsługują. To niebagatelna kwota. W limicie nie ma też środków na realizację programów wieloletnich. To nie znaczy, że tych pieniędzy nie dostaniemy" - powiedziała rzecznik. Resort ma nadzieję, że po interwencji, MF zaplanuje dodatkowe środki dla MŚ. Tak stało się w ubiegłym roku.Strucka dodała, że limit wydatków uwzględnia 2-proc. podwyżki płac dla pracowników ministerstwa. Jej zdaniem resort środowiska należy do najniżej opłacanych, dlatego boryka się z częstymi rotacjami kadrowymi.Na oszczędności przygotowane jest samo Ministerstwo Finansów."Ustalony limit jest wyzwaniem i będziemy musieli sobie poradzić, wdrażając politykę oszczędnościową. Liczymy, że inne ministerstwa podejdą do tego w podobny sposób" - powiedziała PAP rzecznik prasowy MF Magdalena Kobos. Z kolei rzecznik prasowy Służby Celnej Witold Lisicki, poinformował, że cały czas realizowany jest plan modernizacji Służby Celnej w latach 2009-2012. "Nie otrzymaliśmy żadnej informacji, że nie będzie na to pieniędzy" - powiedział Lisicki.Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował PAP, że z samej reformy placówek dyplomatycznych powinny wyniknąć oszczędności rzędu 20 mln zł. "Popieram politykę zrównoważonego budżetu państwa, a także dyscypliny budżetowej jako środka wymuszającego podejmowanie działań oszczędnościowych i reformatorskich" - powiedział Sikorski.Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że taka polityka przybliża nas do spełnienia kryteriów przystąpienia do strefy euro. "Mam nadzieję, że oszczędności uzyskane w drodze wdrażanych już przedsięwzięć racjonalizatorskich, redukcji blisko 500 etatów, a także reformy sieci placówek dyplomatycznych pozwolą na lepszą realizację priorytetowych zadań w obrębie sztywnego budżetu" - dodał.Wiceminister Gospodarki Adam Szejnfeld zapewnił, że wysokość budżetu ministerstwa w 2009 r. nie jest jeszcze przesądzona."Ministerstwo Gospodarki prowadzi ciągle prace nad własnymi potrzebami budżetowymi" - oświadczył Szejnfeld. Jego zdaniem potrzeby te radykalnie wzrastają, ale nie z powodu wzrostu kosztów administracyjnych, płac, czy przyrostu zatrudnienia, ale w związku ze zwiększającą się liczbą zadań związanych z obsługą funduszy unijnych w latach 2007-2013."Uznajemy priorytet przyjęty przez kierownictwo rządu, dotyczący ograniczenia wydatków i minimalizacji długu publicznego (...), ale każde cięcie musi być racjonalne. Powinno być narzędziem, a nie celem samym w sobie" - uważa Szejnfeld. Dodał, że MF i MG prowadzą rozmowy na temat kształtu budżetu resortu gospodarki.Ministerstwo Edukacji Narodowej nie obawia się, że na skutek rządowych oszczędności spadnie finansowanie szkolnictwa w Polsce."Chodzi zapewne o koszty utrzymania ministerstw, a nie o ograniczenie ich zadań statutowych. Przecież słyszymy cały czas o pracach nad podwyżkami płac dla nauczycieli. Tego nikt nie odwoływał, ani nie unieważniał" - powiedział PAP wiceminister resortu edukacji Zbigniew Marciniak.Pytany o plany obniżenia kosztów administracyjnych resortu powiedział, że "same się obniżają". "Tutaj są tak nędzne płace, że uciekają od nas urzędnicy" - wyjaśnił.Rzecznik resortu sprawiedliwości Grzegorz Żurawski pytany o doniesienia, jakoby w związku z cięciami wydatków budżetowych miało nie wystarczyć pieniędzy na podwyżki dla sędziów i prokuratorów wyraził nadzieję, że "ewentualne oszczędności nie obejmą wymiaru sprawiedliwości". To jest problem bo właśnie resort sprawiedliwości najbardziej prowadzi wydatki nie uwzględniając możliwości Państwa. "Będziemy walczyć o pieniądze na podwyżki" - zapowiedział, ale "poczekajmy póki co na ostateczny kształt ustawy budżetowej".Oszczędności zapowiedział także Bogdan Zdrojewski, minister kultury. Pod koniec tego roku ma nastąpić "odchudzenie" administracji resortu oraz zmniejszenie obsługi kosztów niektórych programów."Dla mnie wyzwaniem jest by środki finansowe były w obszarze kultury zdecydowanie efektywniejsze. Pieniądze w sferze kultury muszą w zdecydowanej większości iść na edukację i na działalność w instytucjach artystycznych, a nie na mury, ogrzewanie i tkankę materialną" - powiedział Zdrojewski.Z kolei rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński uznał, że sprawa jest zbyt świeża, by można ją było skomentować.Ministerstwo Finansów tłumaczy, że limity wydatków są ściśle związane z "Założeniami projektu budżetu państwa na rok 2009", które w czerwcu przyjęła Rada Ministrów oraz strategią rządu przedstawioną w marcowym "Programie konwergencji. Aktualizacja 2007 r."Zgodnie z założeniami do budżetu poziom deficytu w 2009 r. ma być najniższy od 2000 r. i wynieść 18,2 mld zł.Zgodnie z założeniami, w 2009 r. dochody budżetu państwa mają wynieść 310,5 mld zł, a wydatki - 328,7 mld zł.Projekt ustawy budżetowej ma być gotowy na początku września. Z informacji MF wynika, że do Rady Ministrów powinien zostać skierowany ok. 8-9 września. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych na przyjęcie projektu i wysłanie go do Sejmu rząd będzie miał czas do końca września.Powaznych analiz w zakresie oszczedności i efektywności wymaga Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest resort który w imię pseudobezpieczeństwa marnotrawi nieefektywnie potężne kwoty. Ten resort wymaga reformy finansowej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz